poniedziałek, 21 marca 2011

Socjal jak narkotyk


Wyobrazić sobie życie, czy choćby jakieś chwile bez obecności towarzyszących nam osób, dla niektórych jest możliwe, dla innych trudne do zaakceptowania. W sposób naturalny „ciągnie nas” do innych osób, jesteśmy osobami społecznymi, a więc łączącymi się choćby nawet w najmniejsze wspólnoty, gdyż odkrywamy w sobie braki, które może uzupełnić jedynie druga, obecna przy nas osoba. Budujemy prawa i zasady, które normują nasze życie, uwzględniając obecność innych.


Relacje panujące pomiędzy osobami są tak naturalne, że człowiek sam niekiedy nie jest świadom, że uczestniczy już w przyjaźni, czy miłości. Ogólnie można ocenić to, kiedy był początek jakiejś relacji, ale to jest tylko ogólne i ludzkie odniesienie się do jakiegoś ważniejszego wydarzenia, które utożsamiamy z „początkiem”. Każdemu z nas, prędzej czy później, towarzyszy jakaś osoba, stająca się nam przez to tak bliska, że zyskuje miano przyjaciela - człowieka którego kochamy.

Krzychowi

***
Żyję sobie lekko
wraz z wiatru podmuchem.
Chowam głowę w piasku,
okrywam się puchem.

Szukam złotych myśli
w tomiku haiku.
Mam ich aż za dużo - 
właściwie bez liku.

Na jednym stopniu stoję
na drugim już przyklękam.
Koleje losu znoszę
raz przegrywam, raz zwyciężam.

Robię dziury w chmurach,
szukam szczęścia w niebie.
Leżę też na trawie
i tęsknię do ciebie.

Chodź i walcz w tym życiu
(wszak masz tylko jedno).
Nie leż na kanapie - 
to nie życia sedno.

Zacznij żyć aktywnie,
ciesz się chwilą każdą,
Szukaj siebie w trawie,
bądź na niebie gwiazdą.

Po nitce do kłębka
zbieram myśli wiele.
Jest kilka spraw ważnych,
lecz najważniejsi - przyjaciele.

Wątki muzyczne na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=pk1tqoTYOTU
2) http://www.youtube.com/watch?v=Jsj-37UrxeM

Dziś nie ma złotej myśli. Przeczytajcie raz jeszcze ostatnie zdanie tego posta i weźcie je głęboko do serca bo powtarzać nie będę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz