Karta zapisywana jest też smutkiem lub radością. Szkoda tylko, ze radości tak mało się miesci, a smutki pisane są drobnym maczkiem ...
Dzisiaj też żegnamy święta ;)
W końcu!
Tobie, chyba z przeprosinami - za to co zrobiłem lub jeszcze zrobię, jak się zachowałem i jak się zachowam, za humorzastość i za to, że wytrzymujesz i wspierasz. Dziękuję!
Wątki muzyczne na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=BWXqmukiD3U
2) http://www.youtube.com/watch?v=12qObUZo7xM
3) http://www.youtube.com/watch?v=lM2dlfuo-xQ&feature=&p=B12EC2ACEF93F32B&index=0&playnext=1nie słyszę ciszy
kiedy noc śpiewa cykadami
pośród karminowych pól
poziomki ogłuszają zapachem
mały psotnik o brązowym pancerzu
próbuje wdrapać się na słońce
leniwie rozpostarte na twarzy
wiatr zasłuchany w trawach
lekko je tarmosi
ponaglając do bajania
wczoraj umarło niepostrzeżenie
jutro płodzi się dzisiaj
a dzisiaj..nie słyszę ciszy.....
kiedy noc śpiewa cykadami
pośród karminowych pól
poziomki ogłuszają zapachem
mały psotnik o brązowym pancerzu
próbuje wdrapać się na słońce
leniwie rozpostarte na twarzy
wiatr zasłuchany w trawach
lekko je tarmosi
ponaglając do bajania
wczoraj umarło niepostrzeżenie
jutro płodzi się dzisiaj
a dzisiaj..nie słyszę ciszy.....
Kiedyś, gdy było mi źle
Otuliłeś mnie ramieniem przyjaźni i zrozumienia.
Nie wiem jak mam Ci za to dziękować.
Radość wniosłeś do mojego życia
Albowiem nasza przyjaźń darem jest dla nas obu...
zawarłeś to-co najważniejsze. Wszystko w ramach zdrowego rozsądku... :)
OdpowiedzUsuńi oby tej radości było więcej i by była zapisywana tak wielkimi literami, które przykryją smutki zapisane maczkiem...
Hmmm ... Wiersz na końcu mnie ... zaskoczył . Ty już wiesz dlaczego ;*
OdpowiedzUsuńNo cóż - tego , że zasługi nam zapisywane są wielką czcionką się nie zmieni . Jednak patrząc z drugiej strony : dobro "rzuca się w oczy" , a zło zostaje szybko zapomniane ;)
Lecz pamiętaj , że pomimo tego jak się dzieje , to w moim sercu niemal wiedziesz prym jako PRZYJACIEL .
;)
Cudowny mechanizm naszego sumienia dopuszcza istnienie pojęć:
OdpowiedzUsuń"Zła względnego" i takiegoż dobra. Dzięki temu, bywa nam zabawnie w życiu, lecz naszym wrogom - cóż niezapomnianie :)
Problem tkwi tylko w tym, jakie kto ma "pojęcia względne"... Ale to już nasza osobista sprawa...
Pozdrawiam Cię serdecznie :*
To niesamowite... nie czytałam wczoraj Twojego wpisu, a dokładne zrobiłam tak jak napisałeś, taki był mój dzień, w końcu zrobiłam coś dla siebie, uwolniłam się od osób, które w jakimś stopniu mnie od siebie uzależniały.
OdpowiedzUsuńJestem szczęśliwa :)
Buziak wielki dla Ciebie za wszystko :*:)
i Gary.... :)
Co do pierwszej części, prawisz mądrze, ale... ta zła strona nie raz okazuje się cholernie atrakcyjna :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o dalszą to krótko: Od tego są przyjaciele by czasem wytrzymywać i wspierać właśnie ;)