Nie ma to jak odrobina magii i relaksu z ludźmi, którzy sprawiają, że zapomina się o tym, ze w poniedziałki ma się kolokwia z matematyki, dziesięć tysięcy koniugacji z łaciny. Po prostu się żyje. Kraków to mistyczne miasto humanistów. Ale zamiast kisić się w muzeach można bachnąć się na glebę i zrobić orzełka w 10 osób. Fenomenalne uczucie, bezkarnie zrobić z siebie durnia zamiast kisić sie w muzeach!
Mozna tez spotkać się przy kawie, herbacie, czekoladzie i pół kilo ciasta w kawiarni i rozpocząć od "co tam u ciebie" na "oj już musisz uciekać" kończąc. Ale jak kiedyś wspominałem, my sie nie możemy narozmawiać.
Magiczna pocztówka z Krakowa ;D
Dziękuję Wam za dziś ;*
Wątek muzyczny na dziś: http://www.youtube.com/watch?v=TxvpctgU_s8
Przyjaciele są jak wino. O starych nie należy zapominać, a nowym pozwolić się zestarzeć by w pełni cieszyć się smakiem przyjaźni!
Również dziękuję, mam nadzieję, że żurawinka smakowała :)
OdpowiedzUsuń