czwartek, 23 grudnia 2010

Gdzieś między pustką, a wiecznością...

Zastanawiałem się dziś co tu napisać. Pustka szczelnie wypełniła moją głowę i dzisiejszy dzień składał się z dwóch części: letargu w pustce i przebudzenia. Pustka nie jest zła. Jest raczej bytem nieskończonym, który pochłania człowieka od czasu do czasu by miał chwile na wyłączenie się. To się przydaje. Po takim pustkowiu umysłowym pojawia sie miejsce na nowe myśli, wrażenia, doznania...W momencie przebudzenia, otwiera się nowa droga. Boczna furtka, wyrwa w murze, przez którą można dostać się na dziewicze tereny umysłu i ... zacząć tęsknić, doceniać, marzyć, istnieć?

Tym, którzy wstają po 15 ;)

Wątki muzyczne na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=ZOAul4-2hyU
2) http://www.youtube.com/watch?v=s9j1OKcLxy0
3) http://www.youtube.com/watch?v=LplOskf39u4

*****
Obróć się wokoło i uważnie patrz
Lustrem twoich marzeń stanie się ta twarz.
Uwierz mi, jestem wszędzie, w oczu twoich słoncach
Na kartach powieści, która nie ma końca.
Sięgnij gwiazd, wraz z fantazją wzleć
Śnij swój sen, a on spełni się.
Pokaż swe obawy, a odejdą w cień
W twoich dłoniach rodzi się nowy dzień.
Miedzy chmurami, w okolicach tęczy
Sekretny świat się mieści
To właśnie prawda z wiecznej opowieści...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz