wtorek, 2 listopada 2010

Coś

Zdarza się, ze każdy z nas ma w sobie takie coś, co nie daje mu spokoju. Znacie to uczucie? Pewnie tak, większość na pewno doświadczyła takiego czegoś w swoim życiu, a jeśli nie to wszystko przed wami. Zastanawiam się tylko co się stanie jeśli wewnętrzny, pozornie błahy niepokój zechce wziąć górę nad waszym życiem. Jeśli będzie kontrolować wasze myśli tak często, ze pomyślicie iż żadne inne myśli nie mają racji bytu. Wtedy ulgę może przynieść rozmowa z kimś bliskim, kimś na kim wam zależy. Może to być przyjaciel, rodzic, druga połówka, ale czasem kimś bliskim staje się osoba zupełnie obca, ktoś kto robi z wami zakupy i pośle wam ciepły uśmiech, ktoś kto karmi rzeczne zwierzątka i zapyta: "dlaczego masz taką minę". Ci ludzie sprawiają, że wraca nadzieja na lepsze jutro, myśli odzyskują spokój i można jasno spojrzeć w przyszłość myśląc: "dam radę". Jeśli dziś powinęła wam się noga, jutro uda wam się znów stanąć na nogi. Moja przyjaciółka powiedziała mi dziś bardzo ważne słowa:
Złe chwile są potrzebne,
Bo gdyby nie one, 
Te lepsze nie byłyby postrzegane tak dobrze,
Jak są w porównaniu z gorszymi.


Wątek muzyczny na dziś: http://www.youtube.com/watch?v=V6-nm58cPgs
 
 Każdemu należy się chwila szczęścia, choćby nie wiem jak krótka, ale zawsze.

1 komentarz:

  1. Skądś te słowa kojarzę... Ale taka właściwie prawda, kontrast między złym a dobrym wzmacnia radość z dobrych chwil, co prawda wzmaga też smutek, żal i temu podobne podczas gorszych momentów, lecz potem zawsze możemy mocniej się cieszyć z dobrego...

    OdpowiedzUsuń