piątek, 4 lutego 2011

Coś więcej niż zawsze


Ciastko, karmel i czekolada. Związek bez zbędnego dramatyzmu i bez rozdrabniania na bilon. Męska przyjaźń jest taka jak my: twarda, prosta i solidna. Wypracowywana w pocie czoła podczas walk o ogień, krucjat, polowań i gwiezdnych wojen.

Porozumienie bez słów jest podstawą. Mężczyźni nie realizują się podczas godzinnych psychoanaliz telefonicznych. Nie muszą wiele mówić, by poczuć tą, jakże niewypowiedzianą, nić przyjaźni.


Przyjaciel. Nie jest jednym z wielu, raczej jeden z dwóch. Strawił już niejedną beczkę soli, zaiwanił niejednego wierzchowca. Niezły słuchacz, Wujek Dobra Rada, mentalny brat, nauczyciel i uczeń w jednym.

Łączą ich podobne plakaty na ścianach, książki na półkach, filozofia stosowana. Przyjaciele uwielbiają godzinami dyskutować o religii, sporcie, pracy. Jak jest do czego nawiązać – można też coś wypić. Męska wódka to odpowiednik różowego winka i ciasta z bitą śmietaną w kobiecej wersji. Szybka, pita z hardą miną, bez popijania, za to zagryzana zwyczajną kiełbasą. Na twardo.

Sportowcy. Związki międzymęskie są dynamiczne. Wspólne polowania, ataki na wroga, tajne akcje i wyprawy to oldschoolowe przykłady męskich rozrywek. Bo tylko w swoim towarzystwie faceci mogą pokusić się o wyjazd survivalowy, odmówić higieny osobistej i zrobić sobie permanentny Dzień Dziecka. Rywalizacja? Tak! Konsolidacja? A i owszem. Najczęściej podczas oglądania kanałów sportowych. Wspólne działanie? Pewnie. Objawia się zorganizowaną gonitwą za biało-czarnym przedmiotem o obłym kształcie. Skąd ta tendencja? Może stąd, że w czasach, kiedy na ścianach widniały hieroglify a nie wyznania miłosne do klubów sportowych, osobniki płci męskiej skupiały się bardziej na upolowaniu kolacji, niż na problemach natury egzystencjalnej. Zwierzyna na celowniku, a tu zwierzenie “mam znowu doła, znów pragnę śmierci”. No nie pasuje.

Marzyciele. Gardzą plotkami i bezproduktywną konwersacją. Zdarza się, że są jak krowy – dużo muczą a mało mleka dają – lubią planować, wymyślać, kombinować. Gdzie, kiedy i czym pojadą. Oczywiście święcie wierząc, że na przeglądaniu map się nie skończy. Mogą planować godzinami i namiętnie wielkie rzeczy. Takie, które zmienią losy ludzkości. Marzenia o zabarwieniu przygodowym? Oczywiście tylko w męskim gronie. Baba z wozu, chłopom lżej. Mężczyźni są z natury skryci i nie są uczuciowymi ekshibicjonistami, trudno do nich dotrzeć, wyciągnąć skrywane latami sekrety z dzieciństwa, sprowokować do zwierzeń. Odpada nadmierna serdeczność, a z czułych gestów do przyjęcia jest tylko twarde poklepywanie się po plecach.

Rycerze. Wyidealizowane “jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Ponieważ lubią klarowne i proste relacje, ich kodeks honorowy nie dopuszcza kłamstwa, zdradzenia powierzonej tajemnicy. Dyskrecja, wzajemne zaufanie i szczerość to podstawa. Kumpli jest dużo, a przyjaciel to specjalnie wyselekcjonowana jednostka, która przeszła niejedną próbę ognia, wykazała się w niejednej podbramkowej sytuacji, do której dzwoni się z czystym sumieniem o każdej porze dnia i nocy. Dlatego to zaufanie i szczerość są nie tylko wypróbowane i poddawane wielu sprawdzianom, ale też nie są czymś trudnym.

Dedykacja jest schowana w wątku muzycznym. Kto ma wiedzieć ten wie!

Wątek muzyczny na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=wyz_2DEah4o&NR=1

Istnieje pewna międzyludzka więź wymagająca więcej niż ojcostwo, wiążąca mocniej niż małżeństwo i stanowiąca więcej niż pokrewieństwo - to męska przyjaźń!

2 komentarze:

  1. tak. Przyjaźń męska jest bardzo ważna. Zwłaszcza dla kobiet ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie. Mężczyzna, który ma dobrego przyjaciela to też lepszy mąż i ojciec. Przyjaźń często wpływa na życie rodzinne ;)

    OdpowiedzUsuń