***
Uchylam powieki
sklejone sennym spoiwem.
Budzisz mnie pocałunkiem,
w ust kąciku kwitnącym.
Dotyk trwa nieskończenie -
to o wiele za krótko.
Przemierzając senne szlaki
błądzisz dłonią po mym ciele.
w ust kąciku kwitnącym.
Dotyk trwa nieskończenie -
to o wiele za krótko.
Przemierzając senne szlaki
błądzisz dłonią po mym ciele.
Roztapiasz mnie wzrokiem
i odbierasz mowę,
już się nie sprzeciwię
ani się nie oprę.
W sekrecie to powiem,
bo ciebie to dotyczy.
Jest we mnie ta cisza,
która o bliskość krzyczy.
Szepczesz do ucha
ciepłym oddechem,
kim dla mnie jesteś? -
teraz już nie wiem...
Wątek muzyczny na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=AfDfC4Q6cfg
Ignorujemy tych, którzy nas uwielbiają. Uwielbiamy tych, którzy nas ignorują. Kochamy tych, którzy nas ranią i ranimy tych, którzy nas kochają. Czy to nie ironia losu?
Wystarczy tylko jedno Twoje przepraszam, żebym wybaczył Ci to za co próbuję Cię nienawidzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz