wtorek, 11 października 2011

Płonący krzew


***
Soczystą zielenią
promienieje tuż po
samozapłonie wywołanym
gwałtownym skrętem kiszek.

Spala się powoli
w blasku samozachwytu
nad nieśmiertelnością
daną od Boga.

Nie kwitnie purpurą
ze wstydu, raczej pali
spojrzeniem spod
rozchylonych, jadowitych płatków.

Zawsze jest najpiękniejszy,
szczególnie gdy stanie w ogniu.
Lecz pamiętaj człowieku,
że to nadal tylko krzak...

Wątek muzyczny na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=vv5JDZQ-xGo

Ostatni ogień jaki gaśnie w człowieku to ogień nadziei!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz