***
Wynurzona z zielonego kosmosu
biała apoteoza światła
uwodzi oczy
ćmy tańczą wokół dłoni
odrywającej płatek
filtruje blask słońca
przeistacza w łagodność
miękko opada na twarz
jak świt z przejrzystego kalcytu
połóż na ustach
pocałunek jest doskonale wilgotny
i czuły
muśnie niczym anioł wymyślony rankiem
głaszcze tak delikatnie jakby dopiero zbliżał się
widząc twoją niewinność
stałem się czystym poetą
nazwałem piękną kobietą
zaklętą w tobie intymność
nasza historia zabarwiła czas w każdej odmianie losu
smugami słów punktami dotyków
zapachem żądzy leniwą grą
rąk
Śmierć nadejdzie ubrana na biało
w zapachu więdnącej róży
biała apoteoza światła
uwodzi oczy
ćmy tańczą wokół dłoni
odrywającej płatek
filtruje blask słońca
przeistacza w łagodność
miękko opada na twarz
jak świt z przejrzystego kalcytu
połóż na ustach
pocałunek jest doskonale wilgotny
i czuły
muśnie niczym anioł wymyślony rankiem
głaszcze tak delikatnie jakby dopiero zbliżał się
widząc twoją niewinność
stałem się czystym poetą
nazwałem piękną kobietą
zaklętą w tobie intymność
nasza historia zabarwiła czas w każdej odmianie losu
smugami słów punktami dotyków
zapachem żądzy leniwą grą
rąk
Śmierć nadejdzie ubrana na biało
w zapachu więdnącej róży
Autor wiersza: Sekrety-iw (tekst dostępny także na portalu Granice.pl po kliknięciu w link http://www.granice.pl/wiersze.php?id=51&id2=52993&autor=sekrety-iw)
Wątek muzyczny na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=R2NX_t1MAX8
Przyjaźń postrzegaj jak źdźbło trawy, a miłość jak różę.. Lecz róża złamie się na wietrze, a trawa przetrwa burzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz