Na skale wyższej, w profilu nieba
mieszka mój anioł, w szacie z jaśminu
i śle mi listy z okruchów chleba
słońca podarki wciśnięte rymy
mieszka mój anioł, w szacie z jaśminu
i śle mi listy z okruchów chleba
słońca podarki wciśnięte rymy
Słucham anioła, bo czuwa przecież
bym nie zniknęła w przestrzeni lustra
lecz szła po śladach, po złotych pewnie
w strumieniu myśli na trwałe usnął
Ślady przybladły, jak zwiędłe kwiaty
lecz anioł ciągle w tej samej szacie
w głębi w przeźrocza, gdzie złote gwiazdy
na skałach oka wbiegają w życie
Z bratem z księżycem złotawym słówkiem
otwiera księgi w krawędzi nieba
zachęca magią mnie do wędrówki
w szczeliny czasu, gdzie dusza śpiewa
lecz anioł ciągle w tej samej szacie
w głębi w przeźrocza, gdzie złote gwiazdy
na skałach oka wbiegają w życie
Z bratem z księżycem złotawym słówkiem
otwiera księgi w krawędzi nieba
zachęca magią mnie do wędrówki
w szczeliny czasu, gdzie dusza śpiewa
Gdzie stale tańczą rozgrzanym słowem
myśli promienne splecione w warkocz
lecz czy tam będziesz, kochanku nocy
i chwycisz mocniej otwartą dłoń
myśli promienne splecione w warkocz
lecz czy tam będziesz, kochanku nocy
i chwycisz mocniej otwartą dłoń
Wątek muzyczny na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=l1uQpz7l0_4
Na najwyższej ze skał nieba
tylko Przyjaciół ci trzeba...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz