sobota, 14 maja 2011

Hiperbolizacja budyniu - friendship version 2


Jak już wielokrotnie wspominałem każdy dzień jest wyjątkowy. Dzisiejszy przyniósł dysputy na temat budyniu, kolorów nieba podczas pogadanki w parku, śpiewania piosenek (mimo, że się nie umie), trochę słońca pomimo nieciekawej pogody ducha i drobinki radości rozpuszczone w roztworze przyjaźni. Warto było (choć krótko) spotkać się i pogadać o niczym, które jednak zawsze jest wszystkim. Dla takich momentów w życiu warto wstać rano i z niepoprawnie ogromnym uśmiechem ruszyć przed siebie w poszukiwaniu tego co jest w życiu najważniejsze - przyjaźni na dobre i na złe!

Ewci ;*


Wątek muzyczny na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=SG8B4DT6ud8 - przaśnie
2) http://www.youtube.com/watch?v=uzR5jM9UeJA&feature=BFa&list=FLCjtrCw5_dRs&index=12 - klasycznie



Kiedy ktoś na kim ci zależy jest daleko, poza tym, że za nim tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko, co widzisz albo robisz, przypomina ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz