sobota, 5 listopada 2011

Rozważania o przyjaźni część II



Wczoraj było pytanie - dziś poszukamy odpowiedzi.

1) Bywamy „przyjaciółmi w kratkę”

W każdą przyjaźń wchodzimy ze „skazą charakteru”, która krępuje i ogranicza nasze relacje z innymi. Wynika ona z ambiwalentnej postawy: kochamy, ale i zazdrościmy; kochamy i rywalizujemy. Czy nie jest tak, że nasze przyjaźnie wygasają w tym momencie, w którym trudno nam już ukrywać przed sobą własne oblicze?

„Inność” przyjaciela może nas doprowadzić albo do frustracji, albo wdzięcznego zaciekawienia, w zależności od tego, jak potrafimy żyć z sobą samym. Myśląc o przyjaźni zapominamy często o tym, że „względnie łatwo jest być przy drugiej osobie i przyjść jej z pomocą w przeciwnościach losu, ale trudniej wytrwać przy przyjaciołach w chwilach trudnych dla nas osobiście. Zazdrość i nieobecność to słowa, których nie kojarzymy z przyjaźnią, bo przyjaźń jest dla nas więzią ludzi sobie bliskich i przynajmniej duchowo równych. Dopiero dojrzewając w przyjaźniach skłonni jesteśmy do tego, aby wyjść poza siebie i nauczyć się patrzeć we wspólnym kierunku. Ponieważ przyjaźń traktujemy często jako promocję naszego wizerunku, boli zobaczenie siebie jako „przyjaciela w kratkę”.


2) Przyjaźń to nie czysty altruizm

Dla wielu z nas prawdziwa – może raczej trzeba byłoby powiedzieć dojrzała – przyjaźń jest „zgodnością w prawach ludzkich połączoną z życzliwością i miłością względem siebie. Ale tu czeka na nas kolejna pułapka. Choć przyjaźń nie jest czystym altruizmem, to wydaje się kierować zasadą, „by nie dawać więcej niż drugi jest gotów przyjąć i nie spodziewać się więcej od drugiego niż on może dać”. Należy uniknąć dwóch skrajnych postaw: dawania bez brania oraz odmowy przyjmowania. Są bowiem osoby, które w przyjaźni szukają azylu, aby za wszelką cenę mieć do czegoś lub kogoś prawo.

Są i takie osoby, dla których przyjaźń staje się okazją do odmowy przyjmowania, ponieważ zgoda na osobiste korzyści kojarzy im się ze zdradą przyjaciela. Relacja przyjaźni wcale nie musi być identyczna po obu stronach, ponieważ każdy z przyjaciół jest inny, ma własną historię, swój sposób wyrażania uczuć, okazywania sympatii i zaufania. Pomimo całego bogactwa naszej przyjaźni, tego, co do niej wnosimy i jak się tym wzajemnie obdarowujemy, wszyscy musimy się zgodzić na to, że „wchodząc w świat szerszy niż nasze więzy krwi, staramy się nawiązać przyjaźnie bez skazy, lecz te zapoczątkowane dobrowolnie przez obie strony związki, jak wszystkie więzi, przyniosą ze sobą nie tylko radości, ale i rozczarowania”

Wątki muzyczne na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=2Jdc288KXDI&feature=related
2) http://www.youtube.com/watch?v=6WZLNOx-jtM&feature=related


Przyjaźń jest więzią, która angażuje całego człowieka, a boli to, że musi wzrastać i dojrzewać. Przyjaźń, tak jak życie, ma swoje cykle i pory roku. I choć są one przewidywalne, to nie znaczy, że można je kontrolować. Przynoszą one ze sobą nie tylko radość, ale i smutek. „Nawet jeśli mamy to szczęście i posiadamy jednego, dwóch lub trzech ukochanych i «najlepszych przyjaciół», przyjaźnie – jak uczy nas tego życie – to w najlepszym razie więzi z rodzaju niedoskonałych” Warto o tym pamiętać, ale jednocześnie troszczyć się o nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz