poniedziałek, 10 stycznia 2011

Today, tomorrow, always...


Dzis potrzebne mi było przypomnienie o pewnych sprawach. Udało się je szczęśliwie zrealizować i właściwie czuję się dzięki temu inaczej. Odbieram świat lepiej, bardziej, mocniej - to jak ponowne narodzenie w tym samym ciele, ale uwolnienie się z kajdanów ciężkich myśli i uczuć. Coś wyjątkowego jak lot kukułki nad polaną zroszoną poranną rosą, coś wielkiego jak szczyty gór dotykanych palcem śniegu i coś innego - tak innego jak inny jest każdy z nas.

Szukającym innego świata.

***
Tak spokojnie jak nikt
Ja unieść się chce
Otrzepać suchy pył
I iść nie oglądając się w tył

Wznieść sie jak ptak
I szybować ponad światem
Mówić: niczego mi nie brak
I cieszyć się światłem

Wziąć suchy chleb
Zanurzyć w źródlanej wodzie
Usiąść obok ogniska
I patrzeć jak skra pryska

Wziąć za ręce przyjaciół
Rozłożyć się na trawie
I być cholernie szczęśliwym
Całkowicie, a nie prawie!

Wątki muzyczne na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=b6t4Zs5Yq_k
2) http://www.youtube.com/watch?v=Q4wb11w0ZHQ&feature=related
3) http://www.youtube.com/watch?v=tsn45ghgNBk

Przyjacielem może być tylko ktoś, kto nie jest ani okrutnym wrogiem, ani pobłażliwym „kumplem” dla samego siebie. Taki człowiek przyjmuje siebie z prawdą i miłością. Gdy odkrywa w sobie coś pozytywnego, wtedy cieszy się i umacnia. Gdy natomiast odkrywa jakąś słabość, wtedy stara się ją przezwyciężyć. Przyjaźń do drugiego człowieka mobilizuje do tego, by stawać się coraz dojrzalszym przyjacielem dla samego siebie. Szczęśliwi są ci, których przyjaciele odnoszą się z dojrzałą przyjaźnią do samych siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz