czwartek, 20 stycznia 2011

Rzeka

Człowieka można porównać do biegu rzeki. Niekiedy porywczo toczy spienione masy myśli, innym razem pozwala sobie kaskadami opadać w dół by w końcu leniwie płynąć dalej otulając otoczaki przeszkód chłodną tonią rozumu. Ciepłe prądy umysłu miękko niosą nas do oceanu głębokiej świadomości. Ale woda bywa zdradliwym przyjacielem. Pamiętaj zatem drogi czytelniku, żeby ostrożnie wybierać strumień do którego się wchodzi...

Just flow!
***
Leśny strumieniu
Czemu w gąszczu giniesz?
Wypłyń kryształem na powierzchnię

Chłodny błękicie
Czemu ty przede mną się kryjesz?
Przejdź drogę między skałami

Miękka toni
Przestań już się chować
I wypłyń natury łzami...

Wątek muzyczny na dziś:
1) http://www.youtube.com/watch?v=S2x-mu_Ct0w

W obliczu przyjaciela odsłaniamy nie tylko naszą radość i dojrzałość, ale także nasze ograniczenia i trudności. To właśnie przyjacielowi zwierzamy się z życiowych ciężarów i bolesnych przeżyć, o których nie mówimy nikomu innemu. To wobec niego jesteśmy najbardziej spontaniczni wtedy, gdy czujemy się silni i szczęśliwi, a także wtedy, gdy czujemy się bezradni, przemęczeni, rozgoryczeni. Przyjaciel jest zwykle jedynym świadkiem naszych łez. Jest kimś, kto rozumie, że przyjaźń wierna ma swoją cenę w postaci wspólnego dźwigania trudności tych, którzy nam zaufali. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz